Telewizja
Pierwsza
sytuacja jest prosta – a jej przykładem może być telewizor w salonie. Jeśli nie
chcemy, by dziecko oglądało telewizję, możemy ją po prostu wyłączyć. Zanim
jednak wyłączymy telewizor dziecku powinniśmy z nim o tym porozmawiać, a
optymalnie chyba po prostu umówić się, że oglądamy telewizję wtedy, gdy jest w
niej coś wartościowego.
Sytuacja się komplikuje, gdy dziecko wraca do domu i
nie mamy kontroli nad tym, co ogląda. Po pierwsze nie mamy kontroli nad
treściami, do których dziecko ma dostęp, po drugie nie kontrolujemy czasu. W
przypadku nowoczesnych telewizorów możemy skorzystać z funkcji pozwalającej na
zabezpieczenie dostępu do telewizora, lub wybranych kanałów wymagając podania
kodu PIN przed włączeniem urządzenia lub przed zmianą kanału na taki, którego
program uważamy za nieadekwatny dla dziecka.
Komputer
W
porównaniu z telewizją internet jest obszarem, który będziemy naprawdę chcieli
kontrolować, gdyż można w nim znaleźć treści, nie mówiąc o podejrzanych
osobach, przed którymi będziemy chcieli chronić dzieci.
Pornografia,
w tym ta najtwardsza, gangi pedofili, złodzieje tożsamości, cyber huligani i
hejterzy na forach i w serwisach społecznościowych, złośliwe oprogramowanie i
setki innych zagrożeń, z którymi dorośli nie zawsze sobie dobrze radzą,
stanowią realną groźbę również dla najmłodszych użytkowników komputerów.
Jak sobie z
tym poradzić? W pierwszej kolejności warto porozmawiać z dziećmi, by
zrozumiały, że świat cyfrowy może nieść realne zagrożenia i że nie są tam
anonimowe, a równocześnie nie mają pewności, kto znajduje się po drugiej
stronie okna czatu. A w szczególności uczulić je na to, że treści w internecie
często nie są prawdziwe, a świat jest inny niż pokazują go strony www, media
społecznościowe i reklamy.
Poza
nieodpowiednimi treściami zapewne będziemy chcieli limitować czas, jaki dzieci
spędzają przed komputerem – znów jest to trudniejsze, gdy nas nie ma w pobliżu
i gdy dzieci są same w domu, z komputerem na biurku. Młodszym możemy nie podać
hasła, ale dla starszych musimy skorzystać z bardziej wyrafinowanego
rozwiązania.
Jeśli
używamy komputera z Windows, możemy dla konta dziecka włączyć kontrolę
rodzicielską. W najnowszej wersji, Windows 10, robimy to przez założenie dla
dziecka konta jako subkonta własnego, w ramach zdefiniowanej przez nas rodziny,
o czym więcej można poczytać:
Możemy
zdefiniować, do jakiego rodzaju treści będzie miało dostęp dziecko, a w
szczególności zablokować dostęp do treści dla dorosłych. Niestety, rozwiązanie
to działa tylko dla wbudowanej w system przeglądarki internetowej Edge.
Możemy zdefiniować w jakich godzinach dziecko korzysta z
komputera, w jakie dni, jakich programów może używać, a na które nie będzie
przyzwolenia. Jeśli używamy komputerów Apple również możemy skorzystać z
kontroli rodzicielskiej.
Nawet kiedy mamy sprzęt z Linuxem, możemy kontrolować czas,
jaki dzieci spędzają przed komputerem, na przykład z wykorzystaniem pakietów
takich programów jak Nanny https://wiki.gnome.org/Projects/Nanny
Oprócz nieodpłatnych rozwiązań, znajdziemy komercyjne,
płatne programy, zazwyczaj działające na zasadzie comiesięcznych lub rocznych
subskrypcji. Ich listy i porównania funkcjonalności bez problemu znajdziemy w
Internecie: http://www.toptenreviews.com/software/privacy/best-parental-software/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz