Ewoluujące obowiązki. Nauczyciel u progu końca roku szkolnego

Zakończenie roku szkolnego za pasem. Przed nami jeszcze tylko piękny maj, a zaraz po nim czerwcowa zawierucha związana z ostatnimi sprawdzianami i wystawieniem ocen. Dla każdego nauczyciela to bardzo intensywny okres, w którym warto zaplanować sobie dokładnie wszystkie obowiązki. Co zrobić, by nie zagubić się w gąszczu żółtych karteczek i przypomnień generowanych przez kolejną cudowną aplikację zainstalowaną na smartfonie?

Nie wiem, czy też macie takie wrażenie, ale ja jestem przekonana, że z każdym miesiącem mam coraz więcej obowiązków. Nie ukrywam, że na samą myśl o nowym, ciekawym projekcie odczuwam przyjemny dreszcz emocji. Nie wyobrażam sobie nie zaangażować się w kolejną zbiórkę czegokolwiek, nie wziąć udziału w przygotowaniu ciekawego przedsięwzięcia, nie nałożyć na siebie nowych zadań, nawet jeśli ich cel nie jest dla mnie w pełni jasny.  Szczególnie w okolicach drugiej połowy kwietnia, w każdym roku szkolnym miewam w związku z tym wrażenie, że moja praca jedynie w niewielkim stopniu polega na prowadzeniu zajęć edukacyjnych, przede wszystkim zaś pracuję w mocno zbiurokratyzowanej kreatywnej agencji eventovej, w której brainsotrming i ambient to nieodłączne punkty każdego dnia pracy :).
Konsultuję się z koleżankami i kolegami ze szkoły, podpytuję znajomy spoza edukacji, wszyscy są zgodni, że dzisiaj musimy się mierzyć z coraz bardziej rozmywającymi się i rozrastającymi zakresami obowiązków, które już w swojej oryginalnej, początkowej formie (najczęściej odnotowanej w dokumentacji zatrudnienia) byłyby wystarczającym wyzwaniem. My je jedna z wielką lubością rozciągamy do granic możliwości, przesuwając kolejne terminy, co powoduje, że pewnego dnia lądujemy w czarnej dziurze niedokończonych zadań.
Zainspirowana słynnym tekstem Davida Allena „Getting things done”, staram się – szczeólnie w takim momencie jak koniec kwietnia – stosować trzy podstawowe zasady zarządzania obowiązkami.
1. „Jeśli coś tkwi w twoim umyśle, twój umysł nie jest czysty” – pisze Allen, namawiając nas do zbierania niedokończonych zadać poza naszym umysłem. Wyprowadzenie listy rzeczy do zrobienia poza głowę – w moim przypadku do kolorowej tabeli w arkuszu kalkulacyjnym, pozwala na ich uporządkowanie, uszeregowanie w czasie dat realizacji i pokategoryzowanie zgodnie ze stopniem zaawansowania realizacji. Ułatwia to też regularne przeglądanie listy rzeczy zadań i jej aktualizację. Największą zaś przyjemnością, jest dopisanie najlepszego ze statusów: zakończone.
2. Każdy z obowiązków zgromadzonych na liście trzeba regularne weryfikować i odpowiadać sobie na pytanie, co należy zrobić, by posunąć się w procesie jego realizacji w oczekiwanym kierunku. Zdarza się, że nic, najczęściej jednak listę, o które piszę w punkcie pierwszym, przeglądam co najmniej raz na dwa dni. Przeglądanie skłania do kompulsywnego dopisywania zadań, szczególne tych najmniejszych które od razu można określić jako zrealizowane. To niedobre działanie. Z jednej strony daje szybko poczucie spełnienia, wynikające z „odhaczenia” jakiś zadań w nagromadzeniu wielu, których końca jeszcze nie widać, z drugiej zaś deprecjonuje naszą listę, niepotrzebnie rozmienia na drobne ciężką pracę.
3. Do listy zawsze dopisuję informację, która mówi mi w jak najbardziej skoncentrowanej formie, dlaczego muszę wykonać dane zadanie. Staram się uzupełniać te komórki językiem moich korzyści. Innymi słowy, odpowiadam sobie na pytane, co będę miała z tego, że wykonam to zadanie w terminie.

Zadanie
Termin realizacji
Kolorowy status (zielony – na czas; zółty – małe opóźnienie; czerwony – termin realizacji zagrożony; niebieski – zrealizowane)
Co przyniesie mi realizacja zadania w terminie?
Status na dzień weryfikacji listy zadań (w realizacji, zrealizowane, UWAGA)
UWAGI








Sami mówimy naszym uczniom i dzieciom, że aby uporać się z problemami, musimy zidentyfikować i zebrać wszystkie sprawy, które zaprzątają naszą głowę  a następnie dokładnie zaplanować, w jaki sposób możemy się z nimi uporać. Mi pomaga w tym powyższa tabela. A Wy, jakie macie sposoby na nagromadzenie zadań pod koniec roku szkolnego?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz